poniedziałek, 3 stycznia 2011

Blog roku 2010.
Byka za rogi czas wyszamotać

Stało się. Zgłosiłem swojego kołchoźniczego bloga do konkursu. Od czasu do czasu potrzebuję wystartować w jakiejś rywalizacji. A skoro nie można pojechać na zawody wędkarskie (zima), to choć powalczę w innej dyscyplinie sportu. Parę pozytywnych głosów otrzymałem za swoje wpisy. Wygrał nie wygrał, spróbować warto.

LINK do konkursu Blog Roku 2010

Od razu postawiłem sobie dwa pytania, które każdy sobie zapewne zada:
1. Po co głosować w konkursie Blog Roku 2010?
2. Dlaczego ktoś ma głosować na blog kołchoźnika?
Nie byłbym złośliwym kołchoźnikiem, jakbym nie odpowiedział sobie od razu:

ad 1 Dla zabawy, ale i dlatego że dochód z SMS-ów będzie przekazany na cele charytatywne.
ad 2 Tu sprawa jest prosta. Przytoczę ostatnie "osiągnięcia" Lubuskiego słynne na cały kraj: 
       - wielokrotny gwałciciel,  samotrzeć który okazał się fikcją
       - heroiczna walka z penisem, stoczona za pomocą szlifierki przez Prezydenta Zielonej Góry.
(Penis należał do nowej rzeźby, stojącej obok nie mniej nowej pływalni. Kraj rżał ze śmiechu)
       - przyklejanie tego samego penisa z powrotem. 
(Tym razem penisem zajmowała się twórczyni rzeźby. Naród nadal kulał się ze śmiechu)
       - Jezus Świebodziński - dla jednych kicz, dla drugich wielki przedmiot kultu.

Nic więcej "Lubuskie Warte Zachodu" ostatnimi czasy nie pokazało. 
Niech chociaż kołchozowy blog z Lubuskiego, powalczy o "mołojecką sławę". 
Lubuszanie! Głosujcie w walce o słuszną sprawę.
To Wasz społeczny obowiązek! Nasz Ci on jest ten blog.
Pozostałe nacje niech głosują według uznania.

Wszystkie głosy są dobre, ale głosy na kołchozowego bloga najlepsze! 

P/S 
Wyścig został napoczęty!
Żeby kołchoźniczy blog przeszedł do następnego etapu zmagań należy:
Wysłać SMS na numer 7122 SMS o treści C00138
I żeby nie było lekko, koszt SMS-a po podwyżce stawki VAT 1.23 zł brutto
41

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz