niedziela, 15 kwietnia 2012

Gra w Monopoly



Liza Minelli - Cabaret:
Money makes the world go around 
...the world go around 
...the world go around. 
Money makes the world go around .......

Gra w skali mikro.
          Pierwszy kontakt z  Monopoly miałem w 1977 roku. Pracowałem wówczas w DDR na budowie. (takie wyjazdowe OHP). Po pracy albo błaznowaliśmy, albo piliśmy Niemieckie piwo. (i też błaznowaliśmy) Podczas jednej imprezy zobaczyłem chłopaków z innego baraku grających w Grę. Nie mogłem się napatrzeć. Jak minie korciło żeby sobie pograć. Ile się naprosiłem żeby choć spróbować. Na odczepnego, w trakcie trwania kolejki, bankier dał mi pewną kwotę gotówki i wskoczyłem do gry. Efekt był oczywisty. Po kilkunastu kółkach zbankrutowałem "na cacy". 

Gra w skali makro 
            Coraz bardziej świdruje mi w głowie przeświadczenie że cała nasza rzeczywistość po roku 1989, przypomina moją sytuację z przed kilkudziesięciu lat. Przez lata "słusznie minione" nasza gospodarka oderwana od świata, funkcjonowała w obłąkańczych regułach nakazowo rozdzielczych.  Nie istniała ekonomia, nie istniał realny pieniądz. Po uwolnieniu gospodarki nastąpił chwilowy wybuch niczym nieskrępowanej wolności gospodarczej. Tak jak ja przed laty, tak my jako naród dostaliśmy nieco  kapitału początkowego w postaci pokomunistycznego mienia. Prywatnego środków było jak na lekarstwo. No i zaczęło się.  Duże firmy ze starej "Niuni Ewropejskiej" mając nieograniczone środki połykają firmy z byłych demoludów przejmując je po kolei. Zresztą nie tylko z Niuni Cały Świat nas powoli wykupuje. 

Ale tak to jest.
Nierówny start, nierówne szanse. Z góry staliśmy na przegranej pozycji. 
I nie ma się co zżymać że wszystko wykupione.
To naturalna konsekwencja wskakiwania do pędzącego pociągu w biegu.
Można powiedzieć że to tylko gra w Monopol chociaż w nieco większej skali

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz